Opowiem Wam świetną historię. Po pewnym czasie odkryłem, że w mojej okolicy istniał bardzo ciekawy obiekt. Przy ul. Wietrznej we Wrocławiu mieściło się dawne obserwatorium meteorologiczne. Jego wpływ na życie miasta był znaczny, a wyposażenie przetrwało do czasów współczesnych. Chcecie poznać ciekawe i sensacyjne fakty odnośnie tego miejsca? Zapraszam do lektury.
Jest takie miejsce na Krzykach (obecnie zabudowane przez szaloną "deweloperkę"), które wydaje się być wyjątkowe. Przeglądając radziecki plan Wrocławia z 17.04.1945 r. z zaznaczoną linią frontu, w moje oko wpadło pewne oznaczenie na mapie, napisane kolorem czerwonym.
Pod numerem 74 zaznaczona była stacja meteorologiczna. -Co??? Mój okrzyk odciągnął nawet żonę od telewizora. - To znaczy, że pod moim nosem istniało takie cudo? - zadałem sobie już w myślach to pytanie i dreszcz przeszedł mi po całym ciele. Lubię takie historie - lekko zapomniane i przykryte kurzem wspomnień. To zdarzenie z radziecką mapą taktyczną odsłoniło miejsce, już nie istniejące, ale mające bogatą przeszłość. Mowa o Obserwatorium Metereologicznym i Sejsmologicznym (dawne) - Erdbebenwarte Breslau-Krieten.
Sejsmometry były umieszczone w piwnicy willi na przedmieściach Wrocławia.
Długość: 17.0000 E
Wysokość: 125 m
Głębokość: ok. 3 m
Dwa sejsmografy Wiecherta zostały wydobyte z ruin w 1945 przez prof. Stenza i prof. Olczaka wraz z pewną ilością archiwalnych papierów z zapisami. Sejsmografy zabrano do RAC gdzie zostały naprawione przez p. Barona. W 1959 r. przekazano je do CHZ gdzie były użytkowane aż do 1984 i gdzie pozostają do dziś. Zapisy na papierze z obserwatorium BRE zaginęły pomiędzy 1959 a 1973 rokiem.