Wiem, że tytuł tego wpisu jest dosyć absurdalny, ponieważ każdy wie, że od dwudziestu lat ogranicza się we Wrocławiu zasięg linii tramwajowych. Powstają nowe osiedla, a komunikacja powoli "zwija się".
Inspiracją do napisania kilku zdań, było pojawienie się ciekawego artykułu w Gazecie Wrocławskiej z dn. 28 sierpnia 2013 - "Zabytkowe tramwaje wrócą na szyny. Nawet ten pamiętający jeszcze Breslau". W tekście możemy przeczytać bardzo dobrą informację, i tu cytat: "Wkrótce na ulicach miasta zobaczymy zabytkowe tramwaje, które przed oraz już po wojnie jeździły po Wrocławiu, a następnie przez lata niszczały w zajezdniach. Niebawem mają zapaść decyzje, kiedy ruszy remont zabytkowego tramwaju Linke Hofmann Maximum". Te tramwaje to symbol Wrocławia, wcześniej Breslau, i o ten symbol możemy i powinniśmy dbać.
Teraz trochę historii. Fabryka produkująca wrocławskie tramwaje powstała w 1832 jako niemieckie zakłady Maschienenbauanstalt Breslau (Zakład Budowy Maszyn). Produkcja na terenie zakładu została rozpoczęta już w 1833 roku, a fabryka należała do grona najstarszych producentów taboru szynowego w Europie. Od 1839 działała jako Wagenbauanstalt Gottfried Linke (Zakład Budowy Wagonów Gottfried Linke), potem kilkakrotnie zmieniała nazwę, na m.in. Linke-Hofmann Werke (Zakłady Linke-Hofmann). Podczas I wojny światowej fabryka produkowała też samoloty dla armii niemieckiej. Przed II wojną światową wytwarzała ona oprócz wagonów kolejowych także tabor tramwajowy, w tym m.in. pierwszy tramwaj o stalowej konstrukcji pudła – LH Standard.
LH Standard (Lw), określany także jako Einheitswagen – oznaczenie tramwaju elektrycznego wytwarzanego w latach 1925–1929 w zakładach Linke-Hofmann Werke we Wrocławiu. Opracowany w 1924 roku tramwaj LH o konstrukcji całkowicie stalowej był pierwszym tego typu wozem produkowanym seryjnie na terenie Niemiec. Wcześniej pierwszy w Niemczech lekki doczepny wagon stalowy wyprodukowała w roku 1909 wrocławska firma Eisenwerk Gustav Trelenberg. LH Standard to jednoczłonowy, dwustronny i dwukierunkowy wóz, w którym zastosowano zamknięte pomosty, odsuwane na bok drzwi wejściowe oraz potrójne resorowanie. Przedział pasażerski wyposażono w 7 rzędów wyściełanych czarno-czerwonym aksamitem siedzeń w układzie 1+2. Posiadały one ruchome oparcia umożliwiające ustawienie zawsze przodem do kierunku jazdy. Wyposażenie elektryczne pochodziło z firm Siemens oraz AEG Berlin. Stosowano silniki o mocy 28, 42 lub 46 kW.
Ogółem dostarczono do Wrocławia 232 egzemplarze, którym nadano numery boczne 1001-1232. Podczas II wojny światowej 6 z nich przeniesiono do Katowic i jeden do Düsseldorfu, a w 1949 15 oddano do Warszawy, gdzie otrzymały oznaczenie Lw. W trakcie eksploatacji poddawane były rozmaitym modernizacjom. Warszawskie wagony wycofano w latach 60., zaś we Wrocławiu kursowały liniowo do maja 1977, a następnie część z nich przekwalifikowano na tabor gospodarczy. W 1984 jeden wagon trafił do Krakowa, gdzie używany był podczas nagrywania filmu Brat naszego Boga i nie wrócił już do Wrocławia. Obecnie wagony LH Standard znajdują się w zbiorach wozów historycznych we Wrocławiu (10 sztuk, w tym wagon-kawiarenka Baba Jaga Towarzystwa Miłośników Komunikacji Miejskiej z 1929), Warszawie (nr 541 ex wrocławski nr 1024 z 1925) i Krakowie (ex wrocławski nr 1076 z 1926).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:LH-G-061.jpg |
Bardzo mocno sieć tramwajowa we Wrocławiu zaczęła się rozwijać w latach 30 -tych XX wieku. W październiku 1935 zreformowano trasy linii tramwajowych, przystosowując sieć do obsługi widowisk masowych. Zbudowano dodatkowy, trzeci peron przy Hali Stulecia oraz trójtorową pętlę przy Stadionie Olimpijskim. W latach 30. wydłużono linię w obecnej al. Hallera. Na odcinku między ul. Gajowicką a pętlą na wysokości ul. Beniowskiego kursował początkowo w ruchu wahadłowym pierwszy we Wrocławiu wagon z odbierakiem pantografowym. Od końca lat 30. stopniowo wymieniano we wszystkich wagonach odbieraki pałąkowe na pantografy, jednak do końca II wojny światowej nie zakończono przebudowy taboru.
Kliknij aby powiększyć |
Na chwilę obecną to tyle. O tramwajach jeszcze napiszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz